Do zapewniwnia Państwu usług na najwyższym poziomie i zapewnienie prawidowego funkcjonowania strony stosujemy politykę plików cookies. Mogą Państwo również wyłaczyć pliki cookie na swojej przeglądarce.
Uczniowie I Liceum Ogólnokształcącego im. J. Słowackiego, głównie z klasy 3 b, postanowili spróbować swoich sił na prawdziwej scenie, wystawiając widowisko oparte na III części „Dziadów” Adama Mickiewicza. Spektakl reżyserowała pani Bożena Opalińska. Przemyska publiczność mogła zobaczyć przedstawienie 5 marca br. w Centrum Kultury “Zamek”.
“Granie w spektaklu było ciekawą i nieoczekiwaną przygodą”. Tak o występie mówi Adam Osiadły wcielający się w rolę Tomasza Zana. Czy był stres? Zdania są podzielone. „Przed występem, chyba jak każdy, odczuwałem tremę, jednak ta ustąpiła w momencie wyjścia na scenę.”- twierdzi odtwórca roli Doktora, Hubert Pilawa. ,,Rola Diabła była niemałym wyzwaniem – mówi Klaudia Godos – wymagała ode mnie sporo dystansu do własnej osoby, jednak uważam, że teatr bez szczypty szaleństwa jest nudny i nie porywa”. Wszyscy zaś jesteśmy zgodni, iż bardzo angażowaliśmy się w to przedsięwzięcie, co przyniosło dobry efekt artystyczny i dało radość czerpaną z bycia na scenie. Taka praca pozwala na uświadomienie sobie pewnego faktu, który często pozostaje niezauważony, gdy siedzimy wygodnie w fotelu jako obserwatorzy spektaklu – sukces jest zawsze owocem ogromu czasu zainwestowanego w próby, poświęceń i współpracy całego zespołu, bo “dobry teatr to nie tylko kwestia środków, ale przede wszystkim zapału twórców”.
A co o występie sądzą nasi rówieśnicy, oglądający efekt naszych scenicznych zmagań?
Odbiór był pozytywny – podobała się gra aktorów, ich ogromne zaangażowanie, a także elementy budujące spektakl- interesująca scenografia i bardzo zróżnicowana oprawa muzyczna obejmująca zarówno gatunki klasyczne, jak i dark ambient. Publiczność zauważyła ekspresywne odegranie ról Konrada (Karol Olejnik), Księdza Piotra (Patryk Kuniec), Nowosilcowa (Michał Binko) i Pani Rollison (Natalia Korba).
Po tak udanym przedsięwzięciu jedyne, co pozostaje nam, szkolnym aktorom – amatorom, to nie spocząć na laurach i żywić nadzieję na realizację kolejnych projektów. Kto wie, może właśnie dzięki takim doświadczeniom ktoś z nas zwiąże swoją przyszłość ze sceną?
Natalia Korba, uczennica I Liceum Ogólnokształcącego w Przemyślu